Wszyscy kochający endorfiny wytwarzające się podczas aktywności fizycznej nie ukrywają, że z niecierpliwością czekali na zielone światło.
Jak powiedziała nam Anna Guzik - Sobolewska właścicielka klubu fitness w Szczecinku:
Na to zielone światło czekaliśmy bardzo długo. Jak tylko Pan Minister ogłosił kiedy wracamy, to było od razu mnóstwo telefonów i wiadomości. Klienci prosili wręcz o rezerwacje miejsc. Jedna pani nawet myślała, że będzie musiała już od 8.00 czekać pod klubem, aby wejść na siłownię. Takie odcięcie od dawki energii, endorfin i adrenaliny dla osób ćwiczących było dość trudną sytuacją.
Teraz wszyscy kochający aktywność fizyczną mogą odetchnąć z ulgą i wrócić na sale treningowe. W czasie pandemii branża fitness przeniosła się do świata wirtualnego.
W naszym klubie będzie mogło ćwiczyć jednocześnie ponad 50 osób. Musimy przyzwyczaić się do nowych zasad bezpieczeństwa. Pomieszczenia będą częściej dezynfekowane i wietrzone. Będzie dodatkowo wzmożona dezynfekcja sprzętu, klamek i włączników. Pracownicy klubu będą także wyposażeni w przyłbice. Po zamknięciu klubu cały sprzęt będzie dezynfekowany tak aby następnego dnia można było z niego bezpiecznie korzystać.
- podkreśla Anna Guzik - Sobolewska.
Przypomnijmy, ćwiczący na siłowni nie mają obowiązku noszenia maseczek. Siłownie i kluby fitness otwarte będą już od jutra (6.06).