W dobie pandemii organizacja takich treningów nie należy do najłatwiejszych.
Jak powiedziała nam Anna Wachowiak prezes „Koniczynki":
Muszę mieć dużą liczbę pełnoletnich wolontariuszy dlatego, że my na taki trening się całą ekipą nie przemieścimy. Na treningi chcemy dojeżdżać na rowerach. To mogą być małe 2-3 osobowe grupy, które będą jechały w odstępach około 2 metrów.
Młode koniczynki chętnie korzystają z różnych form aktywności fizycznej.
I o ile dzieci wracają już powoli na treningi żeglarskie, tak treningi szermiercze nadal odbywają się zdalnie.