Czekolada z niespodzianką. Firma przeprasza
Do Faktu napisała pani Natalia. Jak się okazało, przeżyła ona z mężem chwile grozy, a wystarczyło tylko kupić czekoladę mleczną z orzechami laskowymi. Pani Natalia otrzymała taką w prezencie od swojej babci.
- Babcia od lat kupuje tę czekoladę, bo ją bardzo lubi i nigdy nie mieliśmy takiej sytuacji. Zawsze wszystko było w porządku. To, co się wydarzyło teraz przeszło ludzkie pojęcie. Mąż miał ochotę na czekoladę, wiec ją rozpakował i chciał ją zjeść. Kiedy ułamał kostkę i włożył ją do buzi, poczuł, że coś mu się rusza w ustach. Obrócił tabliczkę na stole i zobaczył białe glisty. Wychodziły z czekolady i wiły się po papierku - opowiada dla Faktu pani Natalia.
Mąż miał szybko reakcję wymiotną.
- Nie wiem, dlaczego w tej czekoladzie były glisty. Termin jej ważności był do kwietnia tego roku - powiedziała dla Faktu pani Natalia.
Pani Natalia od razu zwróciła się do producenta w tej sprawie. Zacytował to Fakt.
- Przeprowadziliśmy kontrole czystości magazynu oraz przechowywanych tam asortymentów pod kątem ewentualnego skażenia wyrobów. Nie stwierdziliśmy żadnych nieprawidłowości. Na podstawie sprawdzenia dat wysyłek wskazanego towaru z magazynu Millano, stwierdzono iż wyrób po wyprodukowywaniu od początku czerwca 2023 roku sukcesywnie wyjeżdżał z magazynu. I do dnia zgłoszenia reklamacji magazynowany był poza obszarem magazynowym producenta [...] Przepraszamy za zaistniałą sytuację, jednakże na podstawie przeprowadzonych działań weryfikacyjnych, w skontrolowanych kontrpróbach nie stwierdzono obecności szkodników ani ich pozostałości. Stwierdzamy, że zanieczyszczenie nie wystąpiło z winy firmy Millano — napisali pracownicy Działu Kontroli jakości Millano Group
Polecany artykuł: